Firma Bez Długów
Specjalizujemy się w procedurze sprzedaży spółek, co może stanowić optymalne rozwiązanie dla Ciebie i Twojego biznesu
Kontakt z nami
Zapraszamy do kontaktu z naszym Biurem Obsługi Klienta od poniedziałku do piątku 08:00 – 16:00.
Frustracja celu umowy (doctrine of frustration) to koncepcja prawna wywodząca się przede wszystkim z tradycji common law, której głównym założeniem jest uznanie, że w pewnych nieprzewidzianych i niezawinionych przez strony okolicznościach dotychczasowe zobowiązania wynikające z kontraktu przestają obowiązywać z uwagi na uniemożliwienie realizacji fundamentalnego celu umowy. Klasyczne przykłady dotyczą sytuacji, w których istotny element leżący u podstaw zawartego porozumienia – np. przedmiot świadczenia, ośrodki logistyczne czy kluczowe zdarzenie – ulega zniszczeniu, unieczynnieniu bądź staje się niedostępny w następstwie nadzwyczajnych zdarzeń. Poniższy rozdział stanowi syntetyczne i zarazem wyczerpujące omówienie doktryny frustracji w kontekście umów handlowych, jej relacji do regulacji prawa polskiego oraz przykładowych sytuacji, w których może się pojawić, zwłaszcza w obliczu poważnego zadłużenia przedsiębiorstwa i rozważań, jak pozbyć się zadłużonej spółki w ramach działań restrukturyzacyjnych bądź naprawczych.
Doktryna frustracji celu umowy (frustration of contract) ukonstytuowała się w orzecznictwie sądów angielskich na przełomie XIX i XX wieku, jako odpowiedź na przypadki, w których literalne egzekwowanie kontraktu stawało się z różnych przyczyn nieracjonalne i wbrew pierwotnym intencjom stron. Klasycznym przykładem jest sprawa Taylor v. Caldwell (1863), gdy wynajęta sala koncertowa spłonęła przed planowanym wydarzeniem muzycznym, a sąd uznał, że wykonanie umowy stało się obiektywnie niemożliwe w związku z całkowitym zniszczeniem przedmiotu świadczenia.
Istotą doktryny jest stwierdzenie, że gdy po zawarciu kontraktu dochodzi do radykalnej zmiany okoliczności (nieprzewidzianej i niezawinionej przez strony), która uniemożliwia lub drastycznie utrudnia osiągnięcie zasadniczego celu umowy, wówczas dalsze utrzymywanie wzajemnych zobowiązań jest sprzeczne z zasadą sprawiedliwości kontraktowej (fairness). Kontrakt ulega „frustracji” w tym sensie, że nie może być już wykonany w sposób odpowiadający pierwotnemu założeniu.
Choć frustration często wiąże się z tzw. impossibility w prawie zwyczajowym, to jednak w ujęciu doktryny wystarczające jest, by świadczenie stało się radykalnie obciążające albo bezcelowe (np. gdy brak realnej możliwości osiągnięcia zamierzonego efektu), nawet jeśli nie jest całkowicie niemożliwe do spełnienia. Z kolei w polskim prawie najbliższym ekwiwalentem bywa koncepcja klauzuli rebus sic stantibus (art. 357^1 Kodeksu cywilnego), choć z odmiennymi przesłankami i innym skutkiem prawnym (modyfikacja umowy zamiast jej automatycznego wygaśnięcia).
Podstawową przesłanką jest zdarzenie zaistniałe po podpisaniu umowy, którego nie dało się racjonalnie przewidzieć ani uniknąć. Może to być np. nieprzewidziany konflikt zbrojny, długotrwałe embargo, nagła katastrofa infrastrukturalna czy zniszczenie obiektu będącego kluczowym przedmiotem świadczenia.
Strony muszą wykazać, że cel (purpose) – stanowiący fundament porozumienia – uległ zniweczeniu. Przykładowo: wynajmujący salę nie jest już w stanie zapewnić miejsca, w którym można byłoby przeprowadzić zaplanowane wydarzenie, albo zakupiony statek jest niedostępny do transportu towarów z powodu rozległych zniszczeń.
Kluczowe jest, aby frustracja nie wynikała z zaniedbania lub świadomych decyzji dłużnika bądź wierzyciela. Jeżeli to sam dłużnik doprowadził do niemożności świadczenia (np. sprzedał kluczowe narzędzie produkcji), wówczas nie można mówić o siłach wyższych czy radykalnej zmianie okoliczności – raczej wchodzi w grę jego odpowiedzialność za niewykonanie zobowiązania.
W praktyce gospodarczej strony często wprowadzają klauzule force majeure bądź inne zapisy, które przewidują skutki określonych nadzwyczajnych zdarzeń. W common law, jeżeli umowa wprost reguluje dane zdarzenie i jego następstwa, wówczas nie stosuje się doctrine of frustration, bowiem strony w sposób wyraźny uzgodniły, co robić w razie wystąpienia trudnych warunków.
Zgodnie z orzecznictwem, uznanie, że doszło do frustracji celu umowy, prowadzi najczęściej do automatycznego ustania zobowiązań umownych na przyszłość (ex nunc). Strony są zwolnione z dalszego wykonywania umowy, ale niekoniecznie z obowiązków już powstałych (np. zapłaty za świadczenia częściowo wykonane przed zdarzeniem).
Współczesne tendencje w orzecznictwie i legislacji (m.in. w niektórych ustawach w Wielkiej Brytanii) umożliwiają stronom ubieganie się o restytucję – zwrot pieniędzy, które jedna strona przekazała drugiej przed wystąpieniem frustracji. Zamysłem jest, by uniknąć nieuzasadnionego wzbogacenia którejkolwiek ze stron.
Doktryna frustration jest stosunkowo wąska i w praktyce rzadko się zdarza, by sądy przyznały rację stronie powołującej się na nią. Typową sytuacją jest bowiem raczej siła wyższa (force majeure) albo naruszenie umowy przez jedną ze stron. W razie wątpliwości, orzecznictwo raczej ostrożnie podchodzi do stwierdzania, że dana okoliczność uniemożliwia całkowicie realizację celu porozumienia.
Firma „ExpoMarket” zawarła z „NewVision Ltd.” umowę na wynajem placu targowego pod międzynarodową wystawę. Jednakże na kilka tygodni przed wydarzeniem wprowadzono drastyczne ograniczenia sanitarne, uniemożliwiające zgromadzenia większej liczby osób. Nowa regulacja została ogłoszona po podpisaniu kontraktu i całkowicie wykluczała funkcjonowanie targu w planowanym terminie.
W takiej sytuacji sąd common law mógłby uznać, że niemożliwym stało się osiągnięcie podstawowego celu (realizacja targów), a zatem umowa uległa frustracji, co zwalnia obie strony z dalszych obowiązków.
Kontrakt może ulec wygaśnięciu, zaś „NewVision Ltd.”, które opłaciło zaliczkę, miałoby prawo do jej odzyskania zgodnie z zasadami restytucji. Podkreśla się przy tym, że nie ponosi odpowiedzialności wobec „ExpoMarket” za utratę zarobku, skoro w świetle doktryny frustration nie można zarzucić nienależytego wykonania umowy.
W polskim systemie prawnym brak bezpośrednika, jakim jest doktryna frustration, ale art. 357^1 Kodeksu cywilnego (klauzula nadzwyczajnej zmiany stosunków) w określonych przypadkach pozwala żądać zmiany umowy lub jej rozwiązania, jeżeli nadzwyczajne okoliczności utrudniają rażąco wykonanie świadczenia bądź grożą jednej ze stron rażącą stratą.
Jeżeli w umowie uwzględniono klauzulę o sile wyższej, wierzyciel może być zmuszony do zaakceptowania, że dłużnik nie odpowiada za niewykonanie zobowiązania w wyniku takiego zjawiska. W polskim orzecznictwie spotyka się przypadki uznawania, że nastąpiła obiektywna niemożliwość świadczenia, skutkująca wygaśnięciem zobowiązania (art. 475 K.c.).
Podobnie jak w common law, także w Polsce praktykowane jest włączanie do kontraktów klauzul, które w razie wystąpienia nadzwyczajnych okoliczności przyznają stronom prawo do rozwiązania umowy lub renegocjacji warunków. Wskazuje to na zbliżoną rolę i praktyczny wydźwięk frustration i siły wyższej, mimo odmiennych podstaw doktrynalnych.
Teoretycznie doktryna frustration może oddziaływać na umowy zawierane przez spółkę w trudnej sytuacji finansowej. Jeżeli kluczowe kontrakty (np. z dostawcami, bankami) przestają mieć sens w świetle radykalnych, niezawinionych okoliczności, można argumentować, że cele tych umów stały się niemożliwe do osiągnięcia. Jednak z perspektywy dłużnika planującego, jak pozbyć się zadłużonej spółki, frustration nie jest uniwersalnym środkiem do unikania zobowiązań – wymaga bowiem wykazania ściśle określonych przesłanek, a orzecznictwo jest rygorystyczne.
W praktyce przedsiębiorstwa rzadko skutecznie powołują się na frustration w sporach z wierzycielami o zapłatę, gdy spór wynika jedynie z kryzysu finansowego czy pogorszenia koniunktury. Sąd wymaga, by niemożność realizacji celu była obiektywnie i nadzwyczajnie uwarunkowana, a nie jedynie wynikiem biznesowego niepowodzenia.
Niemniej w pewnych sytuacjach doktryna frustration (bądź polskie koncepcje zbliżone) może pomóc zablokować dochodzenie roszczeń z tytułu niewykonania lub nienależytego wykonania umowy, jeśli takie roszczenia opierają się na regulacjach kontraktowych, które nie przewidziały radykalnego zdarzenia. Tym samym możliwe jest złagodzenie obciążeń – szczególnie z tytułu kar umownych czy odszkodowań – co w procesie restrukturyzacji bywa cenną korzyścią.
Frustracja celu umowy (doctrine of frustration) stanowi jedną z charakterystycznych koncepcji prawa anglosaskiego, uzupełniającą mechanizmy ograniczające sztywne i bezwzględne egzekwowanie zobowiązań w sytuacjach radykalnie odmiennych od stanu przy zawieraniu kontraktu. Wspomniana doktryna – zbliżona w pewnym stopniu do polskiej konstrukcji siły wyższej i klauzuli rebus sic stantibus – znajduje zastosowanie tam, gdzie istotne i niezawinione przez strony zmiany uniemożliwiają lub rażąco utrudniają zrealizowanie nadrzędnego celu umowy.
Z punktu widzenia przedsiębiorców, doktryna frustration może być przydatna w kontekście trudnych do przewidzenia wypadków (np. kataklizmów, radykalnych zmian legislacyjnych), zwłaszcza jeśli spółka planuje strategiczne manewry restrukturyzacyjne. Choć frustration nie stanowi prostego narzędzia, by jak pozbyć się zadłużonej spółki, to w praktyce pewne analogie do tej doktryny mogą ułatwiać unikanie sankcji za niedopełnienie świadczeń, jeśli doszło do nieprzewidywalnego i nieodwracalnego załamania kluczowych warunków realizacji kontraktu.
Należy jednak pamiętać, że sądy common law stosują frustration ostrożnie. Konieczne jest wykazanie, iż charakter zdarzenia jest tak dalece nadzwyczajny i obiektywny, że pierwotny zamiar stron został całkowicie storpedowany. Zarządy i właściciele spółek, rozważając potencjalne zastosowanie tej doktryny w obliczu kryzysów gospodarczych, winni zapewnić sobie rzetelną analizę prawników zorientowanych w międzynarodowych standardach M&A, finansowania i restrukturyzacji. Tylko wtedy można liczyć na możliwie bezkolizyjne wyjście z trudnej sytuacji kontraktowej z poszanowaniem interesów obu stron
Specjalizujemy się w procedurze sprzedaży spółek, co może stanowić optymalne rozwiązanie dla Ciebie i Twojego biznesu
Zapraszamy do kontaktu z naszym Biurem Obsługi Klienta od poniedziałku do piątku 08:00 – 16:00.
© 2025 · Firma Bez Długów · Wszelkie prawa zastrzeżone.
Skorzystaj z darmowej konsultacji prawnej!